sobota, 16 września 2017

Stolarka drewniana a wilgotność powietrza.

Drewno jest materiałem naturalnym o właściwościach higroskopijnych a zatem jest podatne na wchłanianie między innymi pary wodnej znajdującej się w powietrzu. Może się tak zdarzyć w przypadku zbyt dużej wilgotności wewnątrz pomieszczeń / tego powinniśmy unikać / lub przy dużej wilgotności powietrza na zewnątrz / na to już nie mamy wpływu /. Z punktu widzenia samej konstrukcji stolarki drewnianej chwilowa / kilkunastodniowa / zmiana wilgotności drewna użytego do jej produkcji nie ma wpływu na jej jakość. Kleje użyte do klejenia drewna przeznaczonego do zastosowania zewnętrznego muszą mieć klasę D4 a zatem są wodoodporne i nie ma ryzyka że spoiny klejowe ulegną uszkodzeniu. Natomiast trzeba się liczyć z tym, że elementy okna czy drzwi pod długotrwałym wpływem wilgoci z powietrza ulegną tzw. pęcznieniu co może oznaczać wydłużeniu elementów stolarki w stosunku do wymiarów pierwotnych.  W stolarce drewnianej gdzie zachowano normowe szczeliny między skrzydłem i ościeżnicą / 4-6 mm / spęcznienie elementów okna czy drzwi nie powinno powodować kłopotów, gorzej gdy tych norm nie przestrzegano.  
Pęcznienie drewna jest różne dla różnych gatunków drewna np.:
- dla sosny wynosi około 0,2% przy zmianie wilgotności o 1 % a więc podwyższenie wilgotności o 1 % skutkuje wydłużeniem elementu o 2 mm, podwyższenie wilgotności o 2 % skutkuje wydłużeniem o 4 mm, itd.
- dla dębu wynosi około 0,15% przy zmianie wilgotności o 1 %.
Innym parametrem związanym ze zmianą wilgotności drewna jest czas wymiany wilgotnościowej:
- dla sosny wynosi on około 12-15 dni
- dla dębu wynosi około 40 dni.
Co to oznacza? Że drewno poddane wilgoci po takim czasie zaczyna pęcznieć a przy zmniejszeniu wilgoci po takim czasie zaczyna się kurczyć. Jak z powyższego wynika, drewno sosnowe szybciej reaguje na zmianę wilgotności otoczenia natomiast dębowe znacznie wolniej i jest bardziej odporne na wilgoć.
Natomiast dębina zawilgocona będzie znacznie dłużej dochodziła " do siebie ".
Podobny proces choć z innego powodu zachodzi w stolarce z PCV czy aluminium - tu powodem wydłużenia jest temperatura. Szczególnie dotyczy to stolarki malowanej czy oklejanej ciemniejszymi kolorami. Niejednokrotnie się zdarza, że okna czy drzwi z tych materiałów wystawione na działanie słońca rozszerzą się tak że mamy kłopot z jej otwieraniem. Zwykle jest to krótko trwałe i po zmniejszeniu temperatury dolegliwość z otwieraniem ustępuje - należy do tego podejść ze spokojem, tak po prostu jest i nic na to nie poradzimy. Ze stolarką drewnianą jest podobnie ale tu czynnikiem wywołującym to zjawisko jest wilgoć.
Inna różnica jest jeszcze taka, że wydłużenie elementów nie będzie chwilowe - drewno potrzebuje trochę czasu by wrócić do pierwotnej wilgotności - będzie to trwało kilka, kilkanaście dni. I na ten czas musimy uzbroić się w cierpliwość - możemy co prawda spróbować wyregulować stolarkę - i pogodzić się z tym, że przez ten czas nasze okna czy drzwi będą się trochę trudniej otwierały czy zamykały.

poniedziałek, 4 września 2017

Trochę statystyki po dwóch latach.

To już dwa lata jestem z Wami. W tym czasie zajrzało do bloga 30.000 czytelników co jak na blog o technicznym charakterze wydaje się być niezłym wynikiem i pokazuje, że tematy w nim poruszane są interesujące / taką mam nadzieję /. Pod względem popularności oczywiście daleko nam do blogów modowych czy kulinarnych ale jest to zupełnie zrozumiałe.
Przez te dwa lata napisałem 52 postów - niestety piszę dość nieregularnie - co przeciętnie oznacza 2 posty na miesiąc. Najbardziej popularne wśród czytelników posty to:
Okucia Roto starego typu
Duże otwory okienne - możliwości zabudowy
Regulacja okuć okiennych lato - zima czyli zrób to sam 
Drzwi tarasowe - przegląd systemów 
Okiennice drewniane - montaż w ścianie z ociepleniem 
Okiennice drewniane - wzory 
Drzwi tarasowe HS - idealne rozwiązanie dla dużych otworów 
Ogrody zimowe -  systemy konstrukcyjne 
Regulacja okuć okiennych - trochę wyższa szkoła jazdy 
Mała suszarnia do drewna
Każdy z nich przeczytało od 1000 do 2000 internautów. Były też posty o znacznie mniejszym zasięgu co mam nadzieje nie oznacza, że były niepotrzebne.
Tematów do następnych postów nie brakuje.
Dziękuję za wszelkie dotychczasowe komentarze i uwagi. 

piątek, 1 września 2017

Okna dźwiękoszczelne czyli jakie.

Standardowe nowoczesne okna mają zwykle tzw. współczynnik tłumienia w granicach 31-32 dB przy zamkniętym oknie. Co to oznacza? Że hałas między stroną zewnętrzną i wewnętrzną na przegrodzie okiennej ulega zmniejszeniu właśnie o te 31-32 dB. Dla przeciętnych warunków zewnętrznych jest to zwykle wystarczające. Przy wielkości hałasu zewnętrznego w wysokości 80 dB wewnątrz pomieszczenia uzyskamy niecałe 50 dB. Wielkość hałasu w wysokości 80 dB odpowiada hałasowi ulicy o sporadycznym ruchu samochodów / uliczki wewnątrz osiedlowe bez ruchu autobusowego czy tramwajowego / natomiast 50 dB hałasu wewnętrznego jest wystarczające dla zwykłych pomieszczeń mieszkalnych / za wyjątkiem sypialni gdzie wymagany jest poziom hałasu poniżej 30 dB /. Biorąc pod uwagę że w porze nocnej ruch samochodowy na ulicach wewnętrznych jest znikomy można przyjąć że i w tym wypadku standardowe okna spełnią wymagania w zakresie tłumienia hałasu. Inaczej ma się sprawa z budynkami położonymi przy:
- ruchliwych ulicach z autobusami czy tramwajami które jeżdżą także w nocy,
- trasach tranzytowych z transportem samochodowym,
- trasach kolejowych,
- zakładach przemysłowych,
- lotniskach
gdzie generowany hałas nierzadko przekracza 100 dB.
W tych wypadkach tłumienie hałasu standardowego okna jest dalece niewystarczające i konieczne /zalecane/ jest zastosowanie okien znacznie lepiej tłumiącymi hałas - tzw. okna dźwiękoszczelne.
Zwiększenie hałasu o 10 dB dla ucha jest odczuwalne jako 2 krotna zmiana głośności i odwrotnie zmniejszenie hałasu o 10dB jest odczuwalne jako zmiana głośności o połowę mniejsza. Jest zatem o co walczyć. 
Podstawowym sposobem uczynienia okna bardziej tłumiącymi hałas jest zastosowanie odpowiednich szyb. Przy czym trzeba dodać, że wpływ szyb wielokomorowych bez zróżnicowania grubości poszczególnych tafli szkła na izolacyjność dźwiękową jest minimalny. 
Już zastosowanie jako szyby zewnętrznej szkła:
- o grubości 6 mm podnosi tłumienie o 1,5 - 2 dB,
- o grubości 8 mm podnosi tłumienie o 3,5 - 4 dB,
- o grubości 10 mm podnosi tłumienie o 5,5 - 6 dB.
Przy zastosowaniu grubszego szkła zewnętrznego i wewnętrznego:
- grubości 8 mm zew. i 6 mm wew. tłumienie wzrasta o około 7dB,
- grubości 8 mm zew. i 8.8 mm z folią optiphon tłumienie wzrasta o około 10 dB,
- grubości 10 mm zew. i 8.8 mm z folią optiphon tłumienie wzrasta o około 12 dB.
Oczywiście wymienione wyżej szyby nie wyczerpują możliwości szkła w zakresie tłumienia hałasu / możliwy jest nawet wzrost tłumienia o ponad 20 dB / jednak szyby o takich parametrach będą bardzo ciężkie i niestety drogie. 
W ślad za odpowiednią szybą w oknie dźwiękoszczelnym powinna pójść także konstrukcja samego okna:
- zarówno skrzydło i rama powinny być odpowiedniej grubości / nie mniej niż 80 mm /,
- ilość uszczelek nie powinna być mniejsza niż 3,
- ilość elementów ryglujących skrzydło powinna być maksymalnie duża - jak dla okna antywłamaniowego,
- okucia okienne powinny być ustawione w pozycji dającej maksymalny docisk skrzydła do ramy okiennej co z kolei może sprawiać wrażenie niezbyt komfortowej obsługi,
- osadzenie szyb powinno być dodatkowo uszczelnione między szybą i skrzydłem,
- jeżeli są stosowane nawiewniki to wyłącznie w wersji dźwiękoszczelnej.
Do kompletu winien być zastosowany montaż dedykowany oknom dźwiękoszczelnym. A więc bardzo staranne osadzenie okna w otworze okiennym a wypełnienie szczeliny montażowej np. pianą o podwyższonych parametrach tłumiących dźwięki. 
Tylko wykonanie okna wg powyższych reguł da oczekiwany efekt tłumienia hałasu zewnętrznego.
To wszystko razem czyni okna dźwiękoszczelne znacznie droższymi / 2-3 razy / w stosunku do okien standardowych no ale zdrowie i komfort są najważniejsze.